Wieczorem 30 stycznia 1868 roku nad (obecną) centralną Polską obserwowano przelot jasnego bolidu. Krótko po nim z nieba posypały się kamienie na wsie niedaleko Pułtuska. Liczba spadających kamieni oszacowana została na 70 000. Część z nich nadal tkwi w elipsie spadku, na polach w przybliżeniu pomiędzy wsiami Obryte i Rzewnie (chociaż najprawdopodobniej elipsa ta jest większa).
Po 154 latach, sześciu miesiącach i 21 dniach od spadku, dnia 20 sierpnia 2022 roku około godziny 17:00, Janusz “Astrokosmo” Kosmowski odnajduje kolejny okaz meteorytu Pułtusk. Detektor RUTUS Atrex z trzynastocalową sondą Discovery daje silny sygnał meteorytu kamiennego – chondrytu (sygnał -81). Na głębokości 6,5 cm (góra meteorytu) i 11,5 cm (dół okazu) pod trawiastą powierzchnią gruntu znajdował się rdzawego koloru okaz meteorytu Pułtusk. Przy rozmiarze 75 x 60 x 50 mm jego początkowa waga to 298 gram, a po delikatnym czyszczeniu z rdzawej warstwy 291,7 g.
Jest to pierwszy w świecie meteoryt znaleziony detektorem RUTUS Atrex, o czym możemy dowiedzieć się z filmu Janusza “Astrokosmo” Kosmowskiego w serwisie Youtube. Okaz ten trafia 22 sierpnia 2022 (dwa dni po znalezieniu) do astronoma, kolekcjonera i miłośnika meteorytów prof. Szymona Kozłowskiego w celu identyfikacji.
W dniu 3 września 2022 roku, Szymon Kozłowski wraz z Januszem “Astrokosmo” Kosmowskim wybierają się na miejsce znalezienia tego okazu do elipsy spadku meteorytu Pułtusk. Galeria zdjęć z tej wizyty znajduje się poniżej.
Prezentowany okaz meteorytu Pułtusk jest bardzo ciekawy. Jest to najprawdopodobniej brekcja, składająca się z materii chondrytowej o różnej zawartości żelaza. Okaz wyraźnie słabiej reaguje na magnes niż typowe okazy meteorytu Pułtusk, przy czym w zależności od strony okazu magnes “chwyta” się mocniej lub słabiej. Znany jest już inny podobnie nietypowy “podwójny” okaz meteorytu Pułtusk.
Okaz ten pokryty jest ciemną skorupą obtopieniową, aczkolwiek z racji długiego czasu pobytu w wilgotnej ziemi (154 lata) jego powierzchnia w wielu miejscach pokryta jest rdzawym nalotem i zmineralizowaną ziemią. Wydaje się także, że jest to okaz orientowany.
Z jednej strony okaz jest odłamany. Bardzo dokładne poszukiwania wykrywaczem RUTUS Atrex (Szymon Kozłowski, 3 września 2022 roku) w okolicy znalezienia okazu (10 m x 10 m) nie przyniosły rezultatu w postaci brakującej części meteorytu. Dodatkowo otwór w ziemi po meteorycie sugeruje, że ułamany fragment odpadł bardzo dawno temu lub nawet jeszcze w czasie przelotu, ale już na tyle nisko nad ziemią, że brakuje nawet wtórnej skorupy w tej części okazu.
Ładny ci on 😉